czwartek, 18 grudnia 2014

Ho! Ho! Ho!

Święta za pasem, więc Mikolaj wbił się w strój Mikołaja. Oczywiście skończyło się dziką awanturą, jakże to tak, on żadnych zabawek nie ma zamiaru rozdawać!

piątek, 5 grudnia 2014

Rozrabiaka

Mały rozrabiaka daje się we znaki. Ostatnio zaczął się przemieszczać, pełzanie i turlanie na porzadku dziennym. Do tego próby raczkowania - na razie nie odkrył, odrywania nóżek od ziemi więc tylko się buja na kolanach. W nocy budzi się z płaczem, ja biegiem do łóżeczka a mały bzik na czworaka pod kołdrą i wyje.. Trzeba położyć, pogłaskać, wziąć na ręce, nakarmić, w ostateczności godzinę z hakiem usypiać. Na rękach. Tak mu się porobiło ostatnio. Na dokładkę urosły mu dwa zęby w andrzejki dokładnie (czy to jakaś wróżba? ) i do repertuaru rozmówek mamino-niemowlęcych dodał tatatatata i milion własnych prywatnych dźwięków :-) Dodam, że zaczął gadać jak najęty po tym jak wypadł z łóżka na szczęście nieszkodliwe. Dodatkowo dorobił się już wcześniej pierwszego guza - limo pod okiem od ćwiczeń raczkowania. Drzemki w ciagu dnia głównie odbywają się w ramionach mamy więc żegnajcie obiady i mój wolny czasie.. Teraz odkrył, że może stać i jak wypatrzy coś co może posłużyć do podciągania/trzymania się to trzeba biegiem tam dziecko podstawić bo inaczej woła do pomocy sąsiadów. Kąpiel inaczej niż na stojąco się nie odbywa, a żeby nie było poślizgu i nura trzeba ciagle trzymać. Ufffff zmęczona jestem:-)