czwartek, 22 stycznia 2015

Więzienie

Mamy go! Dowieziony, poskładany, zainstalowany! Kojec :-) Mikołaj został wsadzony do paki:-p nasypałam zabawek i odetchnęłam. Chwila spokoju. Ale nie myślcie, że wystarczająco długa. O nieeeee. Misianek ma wbudowany zegareczek w głowie i po magicznych kilku chwilach zabawy jest jęk wrzask jęk wrzask. . Ale przynajmniej piekarnika nie otwiera, w zmywarce nie szpera i tv nie przewraca (tak tak nadal nie powiesiłam na ścianę). A i kawę można nastawić. I wypić. Zimną. Ale jest moc:-) i jest bezpiecznie :-) no i zawsze to kawa bez dziecka pod pachą :-) albo odkurzanie bez szarpiącego kabel psota. Albo zamiatanie bez latającego na mojej miotle bąbla :-p O! Właśnie mija dziesiąta minuta odsiadki!

piątek, 9 stycznia 2015

Kąpielowy zawrót głowy!

Misiek kocha rozpuszczać się w wodzie:-) Podczas przygotowania do plusków zwiewa po całym domu, zabawiając się w złap mnie, jeśli potrafisz. Bez pieluchy, portek i reszty odzieży dostaje plus 5 do szybkości i plus 10 do szczęścia :-) Gdy już uda się zapakować zbiega do wanny rozpoczyna się polewanie głowy prysznicem i łapanie lejącej się wody do buzi:-) Misianek wystawia jęzor i poluje na strumień z wielkim zawzięciem. Potem staje i trzeba szybko myć bo zaraz się zaczyna dreptanie dookoła wanny. Nawet w kąpieli się nie zatrzyma na chwilę. Może w przyszłości odkryje sekret siedmiomilowych 

środa, 7 stycznia 2015

Misiu Szperacz

Zaczęło sie grzebanie w szafkach! Od swojej szafy urwał drzwiczki i wyrzucił zawartość odzieżową, szuflady w łazience intensywnie konsumuje, telewizorowi przybija piątki, a końcówkę ładowarki od laptopa traktuje jak smoczek. Z oka spuścić się nie da bo zaraz pędzi na jakiś rozbój, a przy zmianie pieluchy zmienia się w Strusia Pędziwiatra:-)

piątek, 2 stycznia 2015

Misie noszą misie futro

Kiedyś mieliśmy Misiową Dolinkę, a taraz zostało Misie Pobojowisko :-p Misianek posadzony w środek misiów wyleciał razem z nimi w powietrze, poprzestawiał po swojemu i fiknął kilka koziołków. Łobuz odkąd odkrył tajemnicę przemieszczania się nie ustaje w staraniach odkrycia co najmniej teleportacji:-p A matka tylko biega i łapie zbiega!

Osiem miesięcy i dwa miesiące :-) jedyne co się nie zmieniło to kończyny w mordce:-p